Pulp - Got to Have Love
„More” to nie będzie żaden monolit. Formuła zakładająca, że każde z nagrań stanowi może nie samotną, ale jednak wyspę, z której na najbliższą jest mniej więcej tak samo daleko jak z „His 'N' Hers” na „Different Class” czy z tej drugiej na „This Is Hardcore”, to ewidentnie scenariusz bazowy. O tym się wprost mówi i tym już pachnie powietrze. „Got to Have Love” jest w tym układzie katalizatorem wspomnień z okresu, kiedy Pulp wiedzieli już jak czynić magię. Ich britpopowa perspektywa wykraczała daleko poza komponowanie piosenek ze zmodyfikowanych pomysłów wziętych od The Beatles czy The Stone Roses. Byli niedoścignieni w socjologi, a burzliwe i zignorowane przez media początki kariery uelastyczniły ich styl. Zespół zawsze wyraźnie ściągało również na taneczny parkiet, co dobitnie ukazał podszyty kwaśnym disco krążek „His 'N' Hers” oraz kilka wcześniejszych singli. „Got to Have Love” ląduje właśnie gdzieś na tej wysokości, wybuchając raz po raz w gorączkowym, rozhisteryzowanym uniesieniu. Ziarnisty mix powoduje, że Jarvis Cocker – jak zwykle jednocześnie ekspresyjny i śmiertelnie poważny w tym, co ma do przekazania – momentami gubi się w niezmordowanym galopie, który z jakichś względów przypomniał mi o istnieniu „Knights of Cydonia” Muse. Tutaj już nie da się mocniej i nie da się bardziej. Artystyczne tchnienie wpuszczone w zwiastun „More” musi podzielić się przestrzenią z patosem i kiczem spod znaku spaghetti disco. Rozrywka to wszakże przednia, a momentami nawet autentycznie piękna, na przykład melodią malowaną przez otwierający utwór motyw klawiszowy. Puszczenie oka w mostku do „F.E.E.L.I.N.G.C.A.L.L.E.D.L.O.V.E” jedynie potwierdza, że całość porusza się po właściwym torze. Czy przesadzili z konfetti? W przypadku nachodzących wątpliwości istnieje pewna gwarancja, odwołująca się do wspomnianej z początku i oczekiwanej „wyspowości” płyty. Kolejna po „Got to Have Love” piosenka może być właśnie tą, która w dużo spokojniejszej tonacji przeprowadzi mnie przez blaski i cienie dobrego rodzicielstwa czy zawiłe meandry rynku produktów rolnych.
22/05/25, Rough Trade.
Komentarze
Prześlij komentarz